Rozkołysz umysł esencją myśli,
porusz dziś gwiazdy na nieboskłonie.
Pejzaże piękna namaluj piórem,
strofy niech wzniecą na Ziemi ogień.
Szczęście zaklęte w rytmie oddechów,
blask twoich oczu rozświetla duszę.
Czuję cię blisko, z ust spijam słowa,
znów tonę w marzeniach, wciąż od nowa.
Azymut gwiazd wyznacza granicę,
po nim do raju jest coraz bliżej.
Niechaj ambrozja utkwi w umyśle,
aby ta światłość dała spełnienie.
Bladym świtem budzi się dzień,
purpura słońca kradnie cię z mych ramion.
Będę czekać na księżyc, gdy powrócisz do mnie,
pod sklepieniem nocy jesteś tylko mój.
Zdjęcie: WordPress
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz