O piewco strof miłości nieznanych,
badaczu głębi świata kosmosu,
esencja warstw wyrwanych z orzecha
jak szyfr ludzkość zachwyca.
Gdy mrokiem świerszczy szum cicho słychać,
tak, ty poeto wciąż ogień wzniecasz.
Płyniesz po niebie w barwie błękitu,
kto szlak duszy twojej zdoła dziś poznać?
Z cokołów patrzą wzrokiem kamiennym
w głębie daleko hen za horyzont
pejzaże piękna w słowa ubrane,
karmią dziś duszę, ta lśni jak diament.
Nigdy do końca nie poznasz duszy,
ni pióra tego kto słowem się para.
On jest jak księga bliżej nieznana,
tajna enigma zakodowana.
Zdjęcie: Blox.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz