odbyłem podróż poprzez mrok
wód nieznane oceany
szukałem głębi własnego żywota
gwiazdy tejże jednej na niebie
wód nieznane oceany
szukałem głębi własnego żywota
gwiazdy tejże jednej na niebie
porwał mnie obłęd własnej fantazji
tam prawdy w labiryncie szukałem
a nikt nie wskazał drogi do prawdy
złotego klucza do rajskich wrót
tam prawdy w labiryncie szukałem
a nikt nie wskazał drogi do prawdy
złotego klucza do rajskich wrót
kłamstwem splamione serce
niegodne strof wszelkich wylewać
na oślep wiatrem niesiony w dal
i tylko cisza martwa wśród skał
niegodne strof wszelkich wylewać
na oślep wiatrem niesiony w dal
i tylko cisza martwa wśród skał
lecz nastał świt dnia powszedniego
a blask słońca jego mnie zabrał
azymut wskazał aury miłości
na przekór wszystkim demonom zła
a blask słońca jego mnie zabrał
azymut wskazał aury miłości
na przekór wszystkim demonom zła
tam pośród łąk hen górzystych hal
pośród świadectwa wiary kropli czystej
serc prawdziwej miłości zbawienia
kamienna płyta oddaje hołd
pośród świadectwa wiary kropli czystej
serc prawdziwej miłości zbawienia
kamienna płyta oddaje hołd
i ten który chroni w bieli szat swoich
królewskich uwolnił mnie
wskazał iż można inaczej żyć
kochać marzyć nadzieję w sercu zostawić
królewskich uwolnił mnie
wskazał iż można inaczej żyć
kochać marzyć nadzieję w sercu zostawić
zamknąć na klucz wrota ciemności
oddalić widma losu ślepego
a sercem podzielić z innymi
tak mnie podobnymi
oddalić widma losu ślepego
a sercem podzielić z innymi
tak mnie podobnymi
bo jest nas wielu
zbyt wielu.......
zbyt wielu.......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz