13 listopada 2017

Wena





Otwarte bramy ludzkiej wyobraźni,
skupuję pomysły, zwierciadła ich marzeń.
Natchnienia bólem zrodzone zakwitły nagle
jak polny kwiat na leśnej drodze
To ludzkie oczy tak mocno zmęczone,
obawy przed tym gdzie zło się czai.
Ja stoję tam, wiatr w oczy wieje,
nic bez powodu w biel kartki nie zlewam.
Każdy dziś człowiek światła zwierciadłem
obudzi we mnie nowe spojrzenia,
odkrycia duszy swojej na nowo,
a tam gdzie pustka oddalę słowo.






Zdjęcie: Gazeta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz