28 grudnia 2015

Mozaika snu

 



Na mapie mojego nieba, 
wyobraźnia tańczy.
Zmęczone myśli układam w konstelację
gwiazd, marzeń wyśnionych.

Buduję konstrukcję w oparciu o sny
żywe, prawdziwe jak i te nierzeczywiste.
Urojenia komórek, zmęczeniem zastygłe
komedie, dramaty w kadry złączone.

Schemat codziennie jakże różnorodny,
od erotycznych euforii, stanów pobudzenia,
po losy człowieka zwyczajnego,
zaszyfrowane w łupinie orzecha.

Przemierzam dzień w dzień, noc w noc
krainy, królestwa myśli zagadkowych.
Setki tajemnic karmi synapsy,
a ja pośród nich wciąż szukam prawdy.

Filozofia co karmi osłabione ciało,
truje wciąż jadem, pomiot żmijowy.
I choć każdej nocy modlitwa jest zbroją,
nieraz poddany toksynie umysłowej.
 
 
 
 
 
 
 
 
Zdjęcie: www.nanosmile.net

11 grudnia 2015

Matka poezji





O jesieni matko poezji,
dałaś natchnienie, a teraz słuchaj.
Pożółkły liście w lasach gdzie piszę,
odkryłem siebie i swoją ciszę.

Dałaś mi ulgę w chwilach zwątpienia,
twe ciepłe dłonie wiatrem niesione.
Słowa na kartce są dziś pokłonem,
unoszę w dal oczy zmęczone.

Dotykam sumień a w środku płonę,
czyż ukojeniem nie są te wersy?
Jesteś lekarstwem dla uciśnionych,
mieczem tej prawdy, która wyzwoli.

Ja niczym ciągle wzgardzony,
nie rozumieją natchnień jakże złożonych.
Cała prostota w zdaniach ukryta
nie liczba strof a przekaz wzywa.

Jestem znów tutaj inny nie będę,
dzisiaj tu ciałem, lecz wkrótce duchem.
Pyłem się stanę na ludzkich drogach.
Co pozostawię? Może te słowa.
  
Dave Ventor 
Zdjęcie: www.alinefromlinda.blogspot.com

2 grudnia 2015

Gorzkie łzy

 
 
 
 
Potok zatrutych słów,
nie ma w nich głębi wyrazu.
Huk trzaskanych drzwi,
a w oczach perłowe łzy.

Znów odczułaś porzucenie,
gorzkie piętno lat straconych.
Uśmiech zniknął- mgłą zakryty,
brak dziś chęci, woli życia.

Skryte w murach czterech ścian
modły wciąż do Boga wznosisz,
aby choć tej jednej nocy
sen spokojny w duszy gościł.

Na pergamin dziś przelewasz
myśli co na sercu krwawią.
Dusza jakże jest szlachetna
gdy o pomoc niebo woła.

Przyjdzie wierzę taki dzień,
szczęście u wrót drzwi napotkasz
i rozkwitniesz róż zapachem,
a ta miłość drogowskazem.
 
 
 
 
 
 
 
 
Zdjęcie: blogs.discoverymagazine.com