13 kwietnia 2017

Droga do arkadii


 w poszukiwaniu drogi do arkadii
przemierzamy bezkres dolin i szlaków
królestwa niezbadanych namiętności
miłości i smutków co w zamian łzy wydają
każdy nasz krok rzeźbi aurę czasoprzestrzeni
paletą barw licznych jak u skrzydeł motyli
z finezją krocząc pochodem ku światłości
smagają nas wichry ku urwisku beznadziei chcą zrzucić
toczymy bitwy wojaże nie znając kresu egzystencji
serce w epicentrum między dobrem a złem kruszeje
w odwiecznym chaosie co rzeczywistość z sobą niesie
odnajdujemy cząsteczki które równowagę przywracają
i tak mijają godziny całe miesiące lata
my wciąż czekamy na zwiastun świtu symbol szczęścia
a nie bez obaw źrenice zamknięte
gdyż każdy z nas wie czym jest życie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz