4 marca 2015

Diana





W orszaku królewskim
byłaś diamentem,
choć diadem na głowie
to serce szczere.

Blask ciągłych fleszy,
a żaden nie oddał
Twojej urody, duszy ze złota.

Kryłaś swój żal
w murach pałacu
dla ludzi uśmiech,
Ty jak w kagańcu.

Jednak coś było,
co wyróżniało
na tle postaci
Tobie podobnych.

Miłość bliźniego
ta garść empatii.
Brak tej granicy
choć żyłaś w matni.

Istoty słabe,
małe czy wielkie
to nieistotne
było dla Ciebie.

To biedne dziecko
wielkiej pustyni
czy chory człowiek,
widziałaś krzywdy.

Brak znieczulicy
w Twojej wielkości
choć nie pragnęłaś
nic prócz miłości.

Dali ją ludzie,
łzy na Twym grobie.
Pamięć trwać będzie
zawsze o Tobie.








Autor zdjęcia: www.galeryhip.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz