4 marca 2015

Ściana




Blask słoneczny
otoczył przestrzeń,
gdzie krew nieskalanych
krzyczała z ziemi.

Twarze ich wątłe
zgodzeni z losem,
stanął z nich każdy
przed Boga tronem.

Czym jest istnienie,
gdy świat w nienawiści?
Jaką dziś miarą
serc ludzkich krzywdy?

Z tłumu dochodził
płacz istot małych,
zgrzyt karabinów,
padały strzały.

Zostali sami, bezbronni
na tej planecie,
gdy ich ojcowie
i matki w niebie.







Autor: www.home-kid.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz