19 października 2017

Korzenie




Zapuściłem pędy w ziemię niczyją,
zgłębiając naturę martwą wszechświata
niczym żeglarz bez kompasu, steru,
pieściłem fale wiatrem niesione.

Zbadane pisma świata od wielkich,
potok słów bez zamysłu pisanych piórem,
ja gdzieś między nimi szukałem siebie,
zwierciadła duszy na pergaminie.

Miriady lat wspomnień spisanych,
tych na papierze i dłutem w kamieniu,
nie obce dla mnie wszystkie zamysły,
lecz prawdą zdobiło ich tak niewiele.

Korowód myśli przodków tej sztuki,
zła trajektoria wykluta z marzeń,
nie, nie chcę w losy swoje wprowadzać
zdeptane prawdy przez myśli cyników.

Brak autentyzmu mimo ich chęci,
ta filozofia zgubą człowieka,
odszedłem nagle bez pożegnania,
ziemię niczyją w spadku zostawiam.







Autor zdjęcia: Flickr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz