25 stycznia 2016

Szara mysz

 
 
Tęskni serce moje,
z dala od Ciebie, zamiera.
Te kilometry i stacje,
rozłąka spać mi nie daje.
 
Ty taka niewinna jak szara mysz,
po cichu liczysz godziny, dni.
Kolejny świt witam samotnie,
przepijam kawą smutki poranka.
 
Uśmiech na twarzy już dawno zniknął
niczym akt sztuki w melodramacie.
 
A Ty wciąż czekasz, miłością wielbisz,
jesteś tym słońcem co zza kotary
wychyla głowę, uśmiechem wita
gdy znów przyjeżdżam, serce ożywia.
 
 
 
 
 
 
 
 
Zdjęcie: www.obtazki.4ever.eu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz