20 czerwca 2014

Samotność


 
 
 
Czymże jest miłość, powiedzcie mi?
Czy to jest radość, czy tylko łzy?

Ciągłe szukanie, błądzenie we mgle,
że ktoś mnie odnajdzie i da serce swe.

Jak długo może to jeszcze trwać?
Ile mam czekać rok, może dwa?

Czy za zakrętem odnajdę Cię, 
a może znów zawiodę się?

Gdzieś znowu w sercu odczuwam strach,
boje się ufać kolejny raz.

Dawno minęły me lata młodości,
a ja wciąż trwam w mej samotności.

Oddałbym wiele, by serce zabiło
i znowu w nim gościła miłość. 

Już nigdy więcej nie widzieć zdrady
bym tylko Jej był zawsze oddany.

W blasku księżyca ronię swe łzy,
ktoś znów mnie zranił nie dając nic. 

Setki pustych obietnic, słów
gdzieś się rozwiały na wietrze znów. 

Wspominam chwilę serce mi pęka,
bo wiem, że ten ktoś mnie nie kochał.

Czymże jest miłość w sercu otchłani?
Skoro boleśnie wciąż nas tak rani.

Chciałbym znów spojrzeć w lustro i rzec
tak bardzo kocham, będzie OK.

Ciągle wspominam ten czuły dotyk, 
te pocałunki, żal i tęsknoty.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz