Byłem człowiekiem, kim jestem dziś ?
Oczy zamknięte, zamknięte drzwi.
Pustka w mym sercu, do ludzi żal
Skąd się to wzięło nie wiem dziś sam?
Jak na ironię błądzę w przeszłości,
milczę choć jestem ubogi, prosty.
Tak chciałbym uciec daleko gdzieś,
zamykam serce ten wsteczny bieg.
Boli ta przeszłość, kroję swe rany
w pustce istnienia, zamknięte bramy.
Czy ja dziś jeszcze potrafię kochać?
Myślę więc jestem, a w myślach trwoga.
Uderzyć pięścią w serce swe raz
ból mnie przenika, zabija czas.
Jak efedryna w myśli twe wnikam
gubię się, a potem znikam.
Rozczarowanie, czy sens istnienia?
Na mapie szukam zadowolenia.
Mądrym być głupcem- oto dewiza,
by szukać szczęścia, wnet je uzyskać.
Kochać nie siebie, a tylko ludzi.
Być zawsze wszędzie życie obudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz