31 października 2016

List z Alezji


Matulo moja dziś piszę do ciebie list
nastała cisza na polu chwały
lecz ja czuję pustkę co serce rozdziera
byłem w Gergowii i tam pod Alezją
widziałem stosy ciał co umarły
przebite mieczem i włócznią
krew bohaterów wsiąknęła w ziemię
a ja zdradziłem
zdradziłem siebie swoich kompanów
jak tchórz co dusze diabłu oddał
za kilka nędznych denarów
strach niegdyś mi obcy
przesiąknął mnie
jak krople krwi która przelałem
i widziałem krzyk
i widziałem gniew
prośby błagalne o litość
lecz nie znałem litości
nie znałem przebaczenia
a dziś sądzić mnie będą
pokolenia następców
za krew
za duszę mego centuriona
przyjaciela niedoli mej nędznej
to tam na siedmiu wzgórzach Babilonu
zaprzedałem duszę diabłu
i niechaj mi przebaczą
gdyż jak Judasz nie wiedziałem co czynię
piszę te kilka słów
a kat już czeka i nada mi zapłatę sowitą
i niechaj ma dusza w piekle spłonie
bo niegodnym jest istnienie
co krew niewinną przelewa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz