27 lipca 2014

Przemyślenia





Idę ciemną nocą spoglądam w zbiory gwiazd, 
tak się zastanawiam, co dobrego dziś jest w nas?

Wszędzie chaos, pustka, rozpacz, ludzkie łzy,
chciałbym czasem myślę w innym świecie żyć. 

Ludzie zabiegani nie znają żadnych granic,
pieniądz wszechobecny tak ich otumanił. 

Czy do końca świata tak już musi być,
ludzie będą mieczem walczyć o swój byt?

Gdzie są pozytywy? Odpowiedzcie mi. 
Czy im już na prawdę nie jest wcale wstyd?

Zatrzymuję myśli, cofam lata wstecz
jak nam wtedy wszystkim raźniej żyło się. 

Dobre ideały, miłość do bliźniego,
własna matka syna zaprzedała swego. 

Ile o tym myślę, ogrania mnie lęk, 
że już nic dobrego tu nie spotka mnie.

Troski są na co dzień dobrze o tym wiem,
częściej jednak uśmiech był na twarzy mej.

Gdzie to się podziało, co się z ludźmi stało?
Ile w nas dobrego z tego pozostało?

Chciałbym czasem uciec gdzieś na koniec świata,
by nie widzieć więcej złości mego brata.

Nie widzieć zazdrości także mojej siostry,
uciec gdzieś daleko, hen ku mej wolności. 

To, co było dobre w myślach pozostawić,
resztę gdzieś zakopać i od siebie oddalić.

Nie liczę dziś już na to, że cokolwiek zmienię,
ale żyję po to, by mieć tą nadzieję. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz