27 lipca 2014

Tekturowe postacie





Gdzie są ludzie, których kochałeś?
Czy Ty ich, aby dobrze poznałeś?

Przyjaźń na wieki, braterstwo krwi
w dzisiejszym świecie to tylko mit. 

Obłuda, fałsz jest za plecami,
Twoje wysiłki znów poszły na nic.

I choć się starałeś być przyjacielem,
wilk za plecami bywał nie jeden.

Ile to razy Ty pomagałeś, 
a sam nigdy nic z tego nie miałeś?

Miły ich język, zatruta mowa,
tak każdy dzień, co dzień od nowa.

Też nie raz uczciwy nie byłem, 
lecz swoich braci ja nie zdradziłem.

Czy byłem inny w swej codzienności,
braki są we mnie- w mej samotności. 

Ty nie patrz na mnie tylko na siebie,
bo ile razy w życiu na glebie. 

Każdemu przyjdzie ten trudny dzień, 
ważne być sobą, nie łamać się. 

A przyjaciele są też prawdziwi,
ważne by nie żyć z nimi na niby. 

Ci co przegrali u nas swe karty,
dziś już ich nie ma, idą w zaparte. 

Oszukiwali, okłamywali 
będą swego szczęścia szukali.

Swojego klucza do świętej gry,
dziś jestem sobą, czy jesteś Ty? 

Nie czuję dzisiaj do nich już nic,
idę przed siebie w oczach mam łzy.

Dlaczego mienisz się przyjacielem,
zdrajco przeklęty mijam ja Ciebie.

Nie czuję żalu, lecz gorycz pustki.
Ja dzisiaj w szczęściu, Ty w samotności. 

Zmieniłeś nasze reguły gry,
udając przyjaźń niewartą nic. 

Po, co to było lata szarości,
błędy za życie, błędy młodości.

Jak trudno dziś zaufać mi, 
czuję w swym sercu rozpacz i łzy. 

Mam dziś przyjaciół, Ty jesteś sam,
zamknięty rozdział, zamknięta gra.

Mam taką cichą nadzieję,
zmienisz swe życie i nastawienie. 

Będąc gotowy do walki dziś,
nie wyjdziesz ze mną, czy Ci nie wstyd?

Być kimś, kim nie byłeś,
wciąż prosto w oczy ciągle z nas drwiłeś.

Stracony nerwy i brak szacunku, 
a Ty wciąż dalej, wciąż w tym kierunku.

Mam pytanie, odpowiedz mi:
"Czy na tej drodze nie jest Ci wstyd"?

Ja odpowiedzi dać Ci nie mogę, 
stwórz własny raj, własną drogę. 

A jeśli fałszem innych chcesz truć,
powiem kolego przegrasz dziś znów.

Te słowa puste dziś kieruję do tych, 
co fałszem struli moją drogę.

Ci, co przyjaźnią tak się chwalili, 
a tak naprawdę we mnie wątpili. 

W moje marzenia, życia pragnienia,
w moja idyllę, sens nawrócenia. 

To dla nich będzie bolesny cios,
idę zwyciężam, otwarty los. 

Otwarta droga jest dla każdego, 
byle nie ranić, a zwłaszcza swego. 

Iść wciąż do przodu, omijać wrogów,
dążyć do celu, otwartych progów. 

Otwierać słowem kolejne drzwi, 
by przyjaźń zachować na sercu swym.









Autor zdjęcia:
www.okazje.info.pl








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz