30 grudnia 2014

List do T.G.





Przychodzi nagle czasem po cichu,
ta niepokorna  królowa hadesu.
Zabiera Ciebie, twoje istnienie,
pustka za Tobą sieje zwątpienie.

Znów dzisiaj byłem w "Twoim" królestwie
widziałem twarze, blade spojrzenia.
To jest okrutne zrządzenie losu,
że tutaj byłeś - dziś brak Twego głosu.

Jedni tu przyszli bo Ciebie znali,
inni jak Ja, bo Ciebie kochali.
Na mych policzkach ukrywam łzy,
bo chciałbym żebyś to nie był Ty.

Chłodne Twe ciało tyle zostało,
rozmowy z Tobą było mi mało.
A teraz noszę w sercu wspomnienia,
dobre Twe rady - walcz ze strefą cienia.

Więc teraz walczę z góry mnie widzisz,
lecz mam nadzieję, że się nie wstydzisz.
Uderzam pięścią w to duże lustro,
bez ciebie zawsze będzie tu pusto.

Wojna jest we mnie, bitwy przegrałem,
lecz swego życia Diabłu nie dałem.
Pokorę mam dobra doznałem,
nic z Twoich słów nie zapomniałem.

Pamiętaj o mnie gdy tam przybędę,
bo grałem w karty, grać zawsze będę.
Nie na pieniądz raczej na słowa,
a Twe nauki w sercu zachowam.








Autor zdjęcia: www.manufaktura-radosci.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz