ogień mój wycisza.
Jest pejzażem słońc wieczystych,
smutne losy serc złamanych
w moich księgach zapisanych.
Jest to pamięć o tych ludziach,
których nikt wysłuchać nie chciał.
Oni ciernie w duszy mieli,
te kamienie
gdzieś u szyi.
Bólem noce nieprzespane,
chociaż dusze ich jak diament.
Są prawdziwi
brak w nich fałszu,
lecz ich niemoc zgrozą światu.
Jak przeszkody w drogach Panów
na ich szlaku brak dywanów,
za to wszędzie są kamienie -
znieczulica i zwątpienie.
A nie darmo o nich piszę
gdyż jak w Boga szczerze wierzę,
że odnajdą swoją drogę,
a mój wiersz jest jak zapowiedź.
Jak przestroga
nie przekreślaj,
nie znasz myśli
planów nieba.
Autor zdjęcia: www.glay.co.jp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz