7 kwietnia 2015

Martwa cisza

 



Martwa cisza,
ogień mój wycisza.
Jest pejzażem słońc wieczystych,
smutne losy serc złamanych
w moich księgach zapisanych.

Jest to pamięć o tych ludziach,
których nikt wysłuchać nie chciał.

Oni ciernie w duszy mieli,
te kamienie
gdzieś u szyi.
Bólem noce nieprzespane,
chociaż dusze ich jak diament.

Są prawdziwi
brak w nich fałszu,
lecz ich niemoc zgrozą światu.

Jak przeszkody w drogach Panów
na ich szlaku brak dywanów,
za to wszędzie są kamienie -
znieczulica i zwątpienie.

A nie darmo o nich piszę
gdyż jak w Boga szczerze wierzę,
że odnajdą swoją drogę,
a mój wiersz jest jak zapowiedź.

Jak przestroga
nie przekreślaj,
nie znasz myśli
planów nieba.
 
 
 
 
 
 
 
 
Autor zdjęcia: www.glay.co.jp

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz