28 kwietnia 2015

Zagubiony

 
 
 
 
Utkwiłem jak w dziurze czasoprzestrzeni -
alfą i omegą, gdzieś między nimi.

Spaliłem mosty, zbrukane szlaki
 z win moich rozpoczęte i te przypadkowe, co los mi nadał.

Oddałem siebie w otchłań poezji,
zgłębiałem sztukę, iluzję tych słów.

Od Kasjopeji po morza Ziemi,
tak przemierzałem bezkres wszechświata.

A więc dziś jestem, stoję w tym miejscu
wciąż zagubiony, zatracam siebie.

Boję się milczeć, boję się mówić,
ulotną chwilą moje istnienie.

Brak zahamowań, nałogów wiele,
wiara w Boga, co dłoń swoją podał.

W blasku księżyca kreślę szkic myśli -
ciekaw dziś bowiem, co znów mi się przyśni.
 
 
 
 
 
 
 
 
Autor zdjęcia: www.zireael.blox.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz