23 stycznia 2018

Z prochu powstałeś





Z prochu powstałeś...
człowiek,
męstwo,
odwaga,
wróg,
dzicz.

Po bitwie mgła otuliła obraz zniszczenia,
krajobraz krwią stosów ciał malowany.
W powietrzu woń śmierci
gdzie książęta, królowie
w swoich zdobnych namiotach,
skąd niedoli mężów pola
nie widać,
nie słychać,
łez ronić nie wypada.
W modlitwach kapłanów
zagłuszą sumienie.
A ty mężu z odsieczą przybyłeś,
oręża zdobyłeś
miecza połyskliwego-
tak, iż w stali życie wrogów
odbite niczym w zwierciadle.
Odwaga w szarży,
aby rodziny pieczęci hańbą nie splamić,
padłeś.
Świt witany deszczem,
słone krople z nieba
obmywają dramat,
pole bitwy, amfiteatr
jednego spektaklu
marionetek
w rękach możnych tego świata.
Ich los przesądzony,
po zgiełku umierania
nastała cisza
z mgłą, najwaleczniejsi
podążają w wieczność.




Autorzy wiersza: Dave Ventor i Jarek Pol Saj



Zdjęcie: Wyborcza Kraków 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz