5 marca 2018

Księżycowa noc





Poświata księżycowa okryła blaskiem atrium,
spoglądam w Twoje oczy, płomienie co w nich tak kryjesz.
Ujrzałem pożądanie pod maską niewinności,
niczym Afrodyta kusisz szlakiem nieba.
Chcę Cię odkrywać, podążać jak po mapie,
każdy skrawek Twojego ciała w rozkoszy poznawać.
Nie ma dla nas granic, one nie istnieją,
splot naszych ciał w euforii chce krzyczeć.
Pragnę dziś spijać krople tak namiętnie,
nie bacząc na nic, ukoić zmysły ekstazą uniesień.
Niechaj ten księżyc świeci dziś dla nas,
miłość nieodkryta, to miłość nieznana.







Zdjęcie: Ambrozja 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz