24 maja 2018

Nie z tego świata




Amfiteatr ludzkich słabości na skrzypcach grają, im możni świata. Harmonia, której od dawna nie ma, od czasu Edenu wszystko zamiera. Jednostki świata w paszczy tych monet, ich że rozpusta, ogrom zła niesie. Ta hipokryzja w portach zamętu, prosto z ekranu chełpliwie zieje, a ceną bycia wśród nich na szczycie, to kakofonia w dzbanie plugastwa. Tak wiele istnień dziś pije z pucharu, już nie słuchają proroków światła. Doktryny ludzkie rzeźbią ten zamęt, szlak ten upadku na wieki. Amen.









Zdjęcie: paymanpsychology.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz