I znów nadszedł świt w ogrodach wiecznej samotności, tam gdzie róż wiele
zakwita, lecz płatki ich wiatr do niebios zabiera. Na epitafium tylko
esencja w zdaniu krótkim spisana "Miłość nieznana, to miłość której nie
było" I gdzie w samotni szukać miłości? Czy w dziełach pradawnych
Wiliama Szekspira? A może nie szukać wcale, lecz przyjąć w milczeniu,
wyrok od losu dany nam z gwiazd? I gdzieś między nimi w tej
czasoprzestrzeni obrócić wszystko w strzępy na proch.
Zdjęcie: Nathional Geographic
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz