19 maja 2018

Słodkości moja





Każdego dnia
przy blasku księżyca
wpatrzony w oczy,
lustro rozkoszy,
spijam kropelki z ust
które płoną.
Spać mi nie dają,
kusisz zapachem,
bielizny bielą,
czysta niewinna
jak anioł prawdziwa.
Słodycz toć pachnie
róży bukietem,
a ja niewolnikiem,
który pożąda
oddaje siebie.
W zamian pragnienie,
które tak wolno
w nocy oplata,
poddaje się
euforii pieszczot,
rankiem przywitam
aromat kawy,
umrę, odejdę
jak nikt zakochany.







Zdjęcie: pieknetapety.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz