Pośród kwiatów i cieni, ambrozją słów raczą poeci. Pomiędzy niebem, a
pyłem Ziemi ta kwintesencja arkadię niesie. Ludzkie radości i wad też
tak wiele rodzą w umyśle, ciągłe natchnienie. Niczym suflerzy z
amfiteatru podpowiadają schematy życia. A zwykły człowiek z piórem w
kieszeni gdzieś w swojej głowie na półce schowa. Nie ważna pora, godzina
duchów, czy kur o poranku pieje przy polach, prawdziwa sztuka zrodzona z
bólu o pomstę w kartce wkrótce zawoła.
Zdjęcie: Niżej podpisany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz